W trzech kolejnych sezonach Josue był głównym kreatorem gry, rok w rok zaliczając dwucyfrowe liczby goli lub asyst w Ekstraklasie. Rok temu o tej porze cała Legia Warszawa czekała z niecierpliwością na ogłoszenie informacji, czy zawodnik zgodzi się zostać w stolicy.
Wszystko wskazuje na to, że kolejnego wyczekiwania nie będzie. Jak potwierdziło kilka źródeł (i co sugerują wpisy piłkarza oraz jego partnerki w mediach społecznościowych), Josue nie otrzyma propozycji kolejnego przedłużenia umowy. Taką decyzję miał mu wczoraj zakomunikować dyrektor sportowy Jacek Zieliński i nawet tysiące głosujących w sondzie popularnego serwisu Legionisci.com w większości się z tym krokiem zgadzają.
33-letni środkowy chciał zostać w Warszawie, ale rozstanie z nim to element zmian, które zachodzą na finiszu rozczarowującego sezonu w wykonaniu Wojskowych. Legii pozostały do rozegrania trzy bardzo ważne mecze, ale tylko jeden na swoim stadionie. 25 maja przeciwko Zagłębiu Lubin kibice powinni mieć ostatnią okazję oglądać Josue na Stadionie Wojska Polskiego.
W trwającym sezonie Josue w 32 meczach ligowych zdobył dziewięć goli i zaliczył dwie asysty. Do tego należy doliczyć dwa kolejne gole i trzy kluczowe podania w Lidze Konferencji.